sobota, 21 września 2002

Włochy - Sycylia

Tydzien na Sycylii (9 dni z podroza). Przylot i wylot z Katanii (czarter Neckermanna), pobyt na wyspie od poczatku do konca zaplanowany i zrealizowany z 3 znajomych, srodek transportu - wynajety Fiat Punto, trasa wokol wyspy, bez Palermo i czesci zachodniej.

Po lewej typowe sycylijskie Tabacchi, czyli kiosk Ruchu. Jak wszystko na wyspie jest bardzo malowniczy.

Catania, 15/09/02 - 16/09/02

Nocleg - ok. 40-45 EUR / noc. O samym miescie - po trzesieniu z 1693 ziemi miasto zostalo odbudowane w stylu barokowym.
Wypozyczenie samochodu - od poniedzialku do niedzieli kosztowalo 250 EUR, jako kaucje trzeba zostawic kopie karty kredytowej lub gotowke (tez 250 EUR).


Acireale, Riposto, Giardini, 16/09/03




Owoce morza, czyli to co nalepsze. Spaghetti z owocami morza to niebo w gebie! Do tego butelka lokalnego wina za 5 Euro (750 ml, srednio mocne). Zyc nie umierac!









Taormina, 16/09/03
"O k..., ukradli nam samochod z naszymi rzeczami!". Zwiedzilismy parking miejski, zaplacilismy odstepne za samochod (za holowanie - ok. 40 EUR), a mandat wsadzilismy w kieszen na pamiatke :)

Taormina slynie z teatru greckiego.

Santa Teresa di Riva, 16-17/09/03
Nocleg 40 EUR za pokoj bez sniadania, ze sniadaniem chyba dodatkowo 7 EUR od osoby. Na kolacje pasta chyba 7-8 EUR / osobe.

Messyna, 17/09/03
Tak wygladaja wloskie samochody :) To nie reportaz ze zlomowiska, oni naprawde tym jezdza! Nic dziwnego, przeciez wloski temperament + krete, waskie wloskie drogi (po prawej przepasc) = stluczki.




Milazzo, 17/09/03
Dzieki awarii wiatraczka w samnochodzie zostalismy w Milazzo do 19/09/02, 2 noce, cena za nocleg standardowo ok. 40 EUR za pokoj.

Korzystajac z przymusowego postoju poplynelismy promem na slynne wyspy liparyjskie (eolskie) na Lipari. Plynelismy okolo 1 h, a bilet kosztowal 10-11 EUR. Na wyspach liparyjskich mozna obejrzec wulkany, oczywiscie duzo mniejsze od Etny.


Capo d'Orlando, 19/09/02
Camping w Capo byl super pod wzgledem wyposazenia (bungalow, basen) no i samo polozenie na wielu poziomach.





Cefalu, 19/09/02
Symbolem Cefalu sa wyroby cermaiczne i porcelanowe (m.in. lalki).


Agrigento
Ruiny greckie w ogromnych ilosciach. Templi (duze skupisko swiatyn) - wstep 9 EUR/os. Zdjecia z Templi to swiatynia Concordii (Zgody), pochodzi z 450 r.p.n.e., zbudowana w stylu doryckim, byla przeksztalcona w kosciol.
Miasto Templi lezy na miejscu starozytnego Akragas, rywalizujacego z Syrakuzami, legenda mowi, za zalozyl je Dedal.


Jeszcze troche strozytnosci i... ETNA! Wulkan. Wszedłem na niego kilkaset metrów...


Falconara, 20/09/02
Castello di Falconara na fotce ponizej.


Siracusa (Syrakuzy), 20/09/02
Syrakuzy to najwazniejsze miasto starozytnego swiata greckiego, a wg Cycerona (rzymskiego konsula) bylo najpiekniejsze.

i znow Catania, 21/09/02
A to najbardziej popularny sycylijski srodek transportu - skuter. Prawda, ze fajny?

niedziela, 8 września 2002

Szkocja - Dowcipy

Szkoci znani sa ze swojego poczucia humoru - oto kilka dowodow (zrodlo - 'Scottish Jokes', wydawnistwo Lomond Books, przeklad Traveller75):

Mieszkaniec Aberdeen znalazl prawie nowe kule inwalidzkie lezace na chodniku. Podniosl je, pobiegl do domu i zlamal noge swojej zonie.

- Dlaczego kobziarze maszeruja w czasie grania na kobzie?
- Poruszajacy sie cel trudniej trafic.

Dwoch farmerow z Banffshire wywozilo traktorem nawoz z farmy. Bez rozgladania sie dookola, kierowca traktora wyjechal z przyczepa na droge. Ferrari, nadjezdzajace z boku z duza predkoscia, zostalo zmuszone do naglego hamowania, skrecilo w brame prowadzaca do farmy, przemknelo przez podworze, uderzylo w sciane i stanelo w plomieniach.
- Widziales to?! - wykrzyknal traktorzysta do swojego kolegi - Ale mamy szczescie, przed chwila my tam bylismy!

Dlaczego Szkoci maja poczucie humoru? Bo to darmowa cecha.

Australijczyk wszedl do pubu i stanal obok Szkota.
- Skad jestes, stary? - zapytal Szkot po krotkiej pogawedce.
- Z najpiekniejszego kraju na calym swiecie. - odpowiedzial Australijczyk.
- Naprawde? Masz cholernie zabawny akcent jak na Szkota.

Grupa farmerow z Moray zdecydowala sie na wspinaczke na Ben Nevis (najwyzszy szczyt Szkocji i Wielkiej Brytanii). Pozyczyli ciezarowke, wyladowali ja sprzetem i wyruszyli na wyprawe. Niestety, dotarli jedynie do wysokosci 40 stop kiedy skonczylo im sie rusztowanie...

Tutaj najpierw krotkie wprowadzenie - w Glasgow sa dwa zespoly pilkarskie europejskiej klasy: Celtic Glasgow (wspierany przez katolikow) i Glasgow Rangers (wspierany przez anglikanow). Kadzy przyzwoity mieszkaniec miasta wspiera albo jeden albo drugi zespol. Dowcip:
Jimmy MacDaid przechodzil mostem nad rzeka Clyde kiedy zobaczyl mezczyzna wspinajacego sie na szczyt mostu.
- Zamierzam skoczyc - powiedzial mezczyzna.
- Oj, nie rob tego - odpowiedzial Jimmy - pomysl o swojej rodzinie.
- Nie mam rodziny.
- No to pomysl o Rangers.
- Nie jestem kibicen Rangers.
- No to pomysl o Celtic.
- Nie jestem rowniez kibicem Celtic.
W tym momencie Jimmy sie poddal:
- No to skacz, ty durny ateisto!

Pewien inzynier zostal wyslany do Stornoway, na wyspe Lewis na miesieczny kontrakt. Dotarl na miejsce w szary, pochmurny, deszczowy dzien. Obudzil sie nastepnego ranka - to byl szary, pochmurny, deszczowy dzien. Nastepnego dnia to samo, i nastepnego. Kolejnego dnia, po wyjsciu z hotelu, kiedy zauwazyl, ze to znowu byl szary, pochmurny, deszczowy dzien, zobaczyl malego chlopca na ulicy i zapytal go z desperacja w glosie:
- Czy pogoda tutaj zmienia sie kiedykolwiek?
- Nie wiem prosze pana - odparl maly - ja mam dopiero szesc lat.

Kiedy Bog stworzyl Szkocje popatrzyl na dol z wielka satysfkacja. Zawolal nawet archaniola Gaberiela, zeby spojrzal na nowe dzielo.
- Popatrz, to najlepsze co stworzylem do tej pory - powiedzial Bog - wspaniale gory, krajobrazy, odwazni mezczyzni, piekne kobiety, chlodna, przyjemna pogoda. Dalem im tez dobra muzyka i swietny napoj zwany whisky, sam sprobuj.
Gabriel lyknal troche whisky.
- Wspaniala - powiedzial - ale nie byles dla nich zbyt wspanialomyslny? Czy nie zepsujesz ich przez to wszystko? Nie powinni dostac czegos gorszego?
- Tylko poczekaj na sasiadow jakich im za chwile podesle - odparl Bog.

Szkot, Anglik i Australijczyk byli w pubie i wlasnie zaczeli nastepna kolejke, kiedy w kuflu kazdego z nich wyladowala mucha. Anglik wyciagnal ja za pomoca swojego szwajcarskiego scyzoryka. Australijczyk zdmuchnal swoja razem z piana. Szkot wyciagnal swoja muche ostroznie trzymajac ja za skrzydelka i przytrzymal ja nad kuflem.
- No, dawaj, wypluwaj ty maly diable!

Kobzy - brakujace ogniwo miedzy muzyka i halasem.

- Planuje wycieczke do Szkocji w sierpniu, jaki rodzaj odziezy powinienem wziac? - pyta turysta w biurze podrozy.
- Niech pan wezmie kazdy.

- Dlaczego tutaj przyjechales? - zapytal Londynczyk Rory MacAllistera, artyste ulicznego pochodzacego z Aberdeen, ktory specjalizowal sie w malowaniu owiec.
- Zeby podniesc sredni poziom IQ i w Szkocji i w Anglii - odpral Rory.

- Jak dlugo stroi sie kobzy?
- Nie wiadomo, nikt jeszcze tego nie odkryl.