niedziela, 29 czerwca 2003
Stadiony - City of Manchester Stadium (Manchester City)
Manchester City latem 2003 r. przeniosl sie na nowy, warty 120 mln funtow, stadion - the City of Manchester Stadium. Dawny obiekt Man City nazywal sie Maine Road (nie Main Road). Ostatni mecz na starym obiekcie odbyl sie 11 maja 2003, kiedy to Man City przegral w meczu Premiership z Southampton 0:1 a ostatnia bramke strzelil Svenssen. Pierwszym meczem na nowym stadionie bylo towarzyskie spotkanie z Barcelona (11 sierpnia 2003), ktore Man City, grajac w nowych blekitnych strojach, wygral 2:1 a pierwsza bramke strzelil Nicolas Anelka.
The City of Manchester Stadium jest jednym z najbardziej spektakularnych obiektow sportowych w Wielkiej Brytanii. Kazde z 48,000 krzeselek daje bardzo dobry widok na boisko. Stadion zostal zaprojektowany w unikalnym ksztalcie miski i byl glowna arena XVII Igrzysk Wspolnoty Brytyjskiej, ktore odbyly sie w 2002 r. w Manchesterze (te Igrzyska to 'mala olimpiada', w ktorej udzial biora Wielka Brytania i jej dawne kolonie).
Kiedy Igrzyska skonczyly sie stadion przeszedl wielka transformacje, wlaczajac przebudowe trybuny polnocnej (North Stand). Bieznia zostala usunieta i ulozona na innych obiektach. Dodatkowo obnizono powierzchnie boiska o jeden poziom, wstawiono dodatkowy rzad krzesel i dzieki temu kibice moga byc teraz bardzo blisko akcji. Stadion miesci rowniez 6 restauracji, 2.000 miejsc parkingowych (wokol obiektu jest 8.000 dodatkowych miejsc parkingowych), sklep z pamiatkami City Superstore i bar the City Social.
Po drugiej stronie ulicy znajduje sie Reebok City z welodromem (z torem kolarskim, centrum squasha itp.), a po przespacerowaniu sie 20 min. mozna dojsc do glownego dworca kolejowego w Manchesterze - Piccadilly Station - i do centrum.
Zdjecia ze srodka stadionu pochodza z meczu Manchester City - Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski. Zapraszam do przeczytania relacji w dziale 'Relacje z meczow'.
Oficjalna strona internetowa Manchester City:
www.mcfc.co.uk
środa, 18 czerwca 2003
Chicago - Live Jazz / Blues
Chicago to miasto jazzu i bluesa. Ktoregos wieczoru poszedlem ze znajomymi na poszukiwanie dobrego klubu jazzowego. Do pierwszego klubu nas... nie wpuscili. Jedna z kobiet miala na nogach buty sportowe z rozowymi paskami, a to nie jest odpowiedni stroj do niektorych klubow jazzowych. W sumie nawet dobrze sie zlozylo, bo kolejny klub byl duzo fajniejszy. Wszystkie miejsca zajete (my zajelismy ostatni wolny stolik), swietna atmosfera, bardzo dobra muzyka. Troche z tego na zdjeciu w srodku. Perkusista-wokalista ma talenty show-manskie, naprawde swietnie sie bawilismy. Klub nazywa sie BackRoom, za samo wejscie placi sie USD 15. Drinki tez byly fajne - np. z wodka Belvedere :) Austriacy do konca pozostali nieco sztywni. Zalujcie, ze nie widzieliscie Austriaka podrygujacego w rytmie bluesowo-jazzowym :)
Swietne sa tez mini-koncerty w sklepach z plytami, tak jak ten na zdjeciu po lewej ponizej.
Codziennie potwierdza sie, ze w Stanach wszystko jest duze. Kubeczki plastikowe (a raczej styropianowe) w biurach sa sporo wieksze niz w Polsce, do tego co druga osoba uzywa powiekszonego kubka o rozmiarach 0,5l butelki od Coca-Coli. Z Coca-Cola tez jest ciekawie - oczywiscie sa w uzytku tylko Cola Lighti Cola Zero (bez cukru i chyba bez smaku - nawet nie probowalem). Do tego z limonka - pewnie za pol roku pojawi sie w Polsce, z zielona nakretka.
Do napojow zawsze tutaj podaja kubelki z lodem. I Amerykanie pakuja do swojego kubka pol kubka lodu :0 Potem tym grzechocza i gryza :))) Jako przekaski w ciagu dnia na stoliku obok lezalo kilka rodzajow muffinek i donutow. Na szczescie do tego owoce. A na lunch przyjechalo chinskie jedzenie - nawet dobre!
Oczywiscie wiekszosc Amerykancow albo ledwo miescila sie w krzeslach, albo miala podwojny lub potrojny podbrodek :) Tylko kilka osob wygladalo zdrowo :(
Ogromne sa tez muszle i deski sedesowe, trzeba uwazac zeby nie wpasc; to chyba sredni rozmiar dla amerotlusciochow :) same pisuary tez sa niczego sobie, mozna w nich zalozyc miniature Niagary :)
Zdjęcia z Chicago
Swietne sa tez mini-koncerty w sklepach z plytami, tak jak ten na zdjeciu po lewej ponizej.
Codziennie potwierdza sie, ze w Stanach wszystko jest duze. Kubeczki plastikowe (a raczej styropianowe) w biurach sa sporo wieksze niz w Polsce, do tego co druga osoba uzywa powiekszonego kubka o rozmiarach 0,5l butelki od Coca-Coli. Z Coca-Cola tez jest ciekawie - oczywiscie sa w uzytku tylko Cola Lighti Cola Zero (bez cukru i chyba bez smaku - nawet nie probowalem). Do tego z limonka - pewnie za pol roku pojawi sie w Polsce, z zielona nakretka.
Do napojow zawsze tutaj podaja kubelki z lodem. I Amerykanie pakuja do swojego kubka pol kubka lodu :0 Potem tym grzechocza i gryza :))) Jako przekaski w ciagu dnia na stoliku obok lezalo kilka rodzajow muffinek i donutow. Na szczescie do tego owoce. A na lunch przyjechalo chinskie jedzenie - nawet dobre!
Oczywiscie wiekszosc Amerykancow albo ledwo miescila sie w krzeslach, albo miala podwojny lub potrojny podbrodek :) Tylko kilka osob wygladalo zdrowo :(
Ogromne sa tez muszle i deski sedesowe, trzeba uwazac zeby nie wpasc; to chyba sredni rozmiar dla amerotlusciochow :) same pisuary tez sa niczego sobie, mozna w nich zalozyc miniature Niagary :)
Zdjęcia z Chicago
niedziela, 15 czerwca 2003
Stadiony - Goodison Park (Everton FC)
O rzut beretem (15 min. spacer) od stadionu F.C. Liverpool miesci sie stadion Everton F.C. - The Blues. Everton to silny klub, prawie co roku gra w europejskich pucharach.
Wokol stadionu jest wiele tradycyjnych angielskich szeregowych domkow, ciekawa robotnicza okolica. Warto wybrac sie na wyciecze przez meczem.
Stadion z zewnatrz jest srebrny, obwieszony transparentami uswietniajacymi 100-lecie gry klubu na najwyzszym szczeblu rozgrywek.
Ochrona wpuscila mnie do srodka, stad kilka fotek murawy i trybun. Boisko, pomimo sezonu ogorkowego, utrzymane bardzo dobrze, ogorkow tutaj sie nie hoduje.
W srodku, jak przystalo na The Blues, stadion jest niebiesciutki i bardzo przyjemny dla oka. Jednak jest to polowa Old Trafford...
Oficjalna strona internetowa Everton F.C.:
www.evertonfc.com
Wokol stadionu jest wiele tradycyjnych angielskich szeregowych domkow, ciekawa robotnicza okolica. Warto wybrac sie na wyciecze przez meczem.
Stadion z zewnatrz jest srebrny, obwieszony transparentami uswietniajacymi 100-lecie gry klubu na najwyzszym szczeblu rozgrywek.
Ochrona wpuscila mnie do srodka, stad kilka fotek murawy i trybun. Boisko, pomimo sezonu ogorkowego, utrzymane bardzo dobrze, ogorkow tutaj sie nie hoduje.
W srodku, jak przystalo na The Blues, stadion jest niebiesciutki i bardzo przyjemny dla oka. Jednak jest to polowa Old Trafford...
Oficjalna strona internetowa Everton F.C.:
www.evertonfc.com
Stadiony - Anfield (Liverpool FC)
Stadion przy Anfield Road jest siedziba The Reds - Liverpool F.C - klubu Jerzego Dudka (nasz reprezentacyjny bramkarz gra tutaj z nr 1!). Dojazd autobusem 26 z centrum. Niestety, nie dostalem sie do srodka, stad musza na razie wystarczyc fotki z zewnatrz. W sezonie 2003/04 postaram sie zdobyc bilety na mecz i wtedy, mam nadzieje, ukaza sie tutaj zdjecia murawy.
Sam stadion jest dosc ladny, polozony 3-4 mile od centrum miasta. Na jego terenie znaduje sie m.in. McDonald's (wystroj lekko pilkarski), muzeum i sklep firmowy (na zdjeciu nizej).
Nad brama wejsciowa znajduje sie napis 'You will never walk alone', czyli w wolnym tlumaczeniu - nigdy nie zostaniesz sam. To motto nie jest tylko pustym frazesem, calu zespol wspieral Jurka Dudka pozna jesienia 2002 kiedy po serii kiksow na kilkanascie tygodni zostalem brmkarzem nr 2 (Kirkland gral w pierwszym skladzie). Na szczescie 'trudne dni' Dudek ma za soba i znowu to on staje miedzy slupkami jako pierwszy bramkarz The Reds.
Pomimo tego, ze firmowym kolorem Liverpool F.C. jest czerwony, na koszulkach obok widac biale stroje... Ale to wciaz The Reds. Muzeum klubowe otwarte jest codziennie od 10.00 do 17.00, ostatnie wejscie o 16.00, a zwiedzanie stadionu trwa ok. 45 min. Rezerwacje i informacje: +44 151 260 6677.
Oficjalna strona internetowa Liverpool F.C.:
www.liverpoolfc.tv
Sam stadion jest dosc ladny, polozony 3-4 mile od centrum miasta. Na jego terenie znaduje sie m.in. McDonald's (wystroj lekko pilkarski), muzeum i sklep firmowy (na zdjeciu nizej).
Nad brama wejsciowa znajduje sie napis 'You will never walk alone', czyli w wolnym tlumaczeniu - nigdy nie zostaniesz sam. To motto nie jest tylko pustym frazesem, calu zespol wspieral Jurka Dudka pozna jesienia 2002 kiedy po serii kiksow na kilkanascie tygodni zostalem brmkarzem nr 2 (Kirkland gral w pierwszym skladzie). Na szczescie 'trudne dni' Dudek ma za soba i znowu to on staje miedzy slupkami jako pierwszy bramkarz The Reds.
Pomimo tego, ze firmowym kolorem Liverpool F.C. jest czerwony, na koszulkach obok widac biale stroje... Ale to wciaz The Reds. Muzeum klubowe otwarte jest codziennie od 10.00 do 17.00, ostatnie wejscie o 16.00, a zwiedzanie stadionu trwa ok. 45 min. Rezerwacje i informacje: +44 151 260 6677.
Oficjalna strona internetowa Liverpool F.C.:
www.liverpoolfc.tv
Anglia - Liverpool
Liverpool - miasto
Liverpool to jedno z najbardziej ekscytujacych miast w Europie. Zostal zalozony prawie 800 lat temu i od samego poczatku morze mialo istotny wplyw na jego historie i charakter. Miasto lezy u ujscia rzeki Mersey (stad nazwa Mersyside) do Morza Irlandzkiego. Jako jeden z glownych portow Anglii Liverpool utrzymuje polaczenia morskie z calym swiatem.
Liverpool to miasto kultury i rozrywki - to stad wywodza sie The Beatles a miasto w czerwcu 2003 otrzymalo tytul Europejskiej Stolicy Kultury 2008 (tak, 2008 - do tego czasu Liverpool dostanie ogromny zastrzyk gotowki i ma czas na przygotowanie jeszcze wiekszej liczby atrakcji).
The Beatles
W Liverpool narodzil sie muzyczny fenomen wszechczasow - The Beatles. Jesli masz czas na obejrzenie tylko jedna miejsca w tym miescie musi to byc muzeum The Beatles. Znajduje sie ono w jednym z budynkow Albert Dock. Wsrod eksponatow sa gitary, plyty, stroje, zdjecia, odtworzono nawet wyglad The Cavern - klubu, w ktorym od poczatku koncertowal zespol.
Muzeum otwarte jest codziennie od 10.00 do 18.00, bilet kosztuje GBP 8.00. Przy wejsciu lub wyjsciu mozna tez zostawic troche gotowki w sklepie z pamiatkami.
Po drugiej strony ruchliwej ulicy Strand Street, w parku Chavasse Park, 'przycumowana' jest slynna Zolta Lodz Podwodna (Yellow Submarine). Wyglada dokladnie tak jak ja na filmie rysunkowym.
Nabrzeze
Jak przystalo na piekne miasto portowe Liverpool ma pieknie odrestaurowane nabrzeze. Po lewej stronie gmach Royal Liver z figura ptaka na wiezy - symbolem miasta. W poblizu znajduje sie port promowy, z ktorego mozna poplyna na Isle of Man, czyli Wyspe Man. Po drugiej stronie wody, to co widac z nabrzeza, to nie jest jeszcze Isle of Man, to druga strona rzeki Mersey, z rzeki wyplywa sie na morze.
Musze przyznac, ze architektura centrum miasta jest urzekajaca i Manchester po prostu nie umywa sie do Liverpool (mowie to z zalem). Na pocieszenie pozostaje fakt, ze Liverpool polozony jest nad morzem i to stad ta przewaga - kazde miasto nadmorskie ma niepowtarzalny klimat (jak np. Gdynia).
23rd Mersey River Festival: 13-16 czerwca 2003
Jak zwykle mialem szczescie - w dniu, w ktorym odwiedzilem Liverpool odbywal sie tutaj bardzo znany festiwal Mersey River Festival. Takich tlumow turystow nie widzialem jeszcze nigdzie. Na przestrzeni kliku dni odbywaly sie tutaj parady statkow, pokazy lotnicze, festiwal szantowy, zawody kajakowe, szermiercze, pokazy sztuk walki i wiele innych ciekawych imprez. Wszystko bardzo dobrze przygotowane, oznakowane, brak smieci, wspaniala pogoda - rewelacja!
Centrum miasta i nabrzeze tetnia zyciem nie tylko podczas festiwali. Bedac tutaj warto odwiedzic dok Alberta, pieknie odtworzone budynki, w ktorych mieszcza sie sklepy, studia TV, galaria Tate. Bardzo blisko jest tez muzeum morskie (m.in. z eksponatami z Titanica), muzeum Liverpoolu, najwieksza katedra anglikanska na swiecie i oryginalna katedra rzymskokatolicka.
Nie mozna nie wspomniec tutaj o futbolu. Oczywiscie miasto jest siedziba dwoch klubow grajacych na europejskim poziomie: Liverpool FC (z polskim bramkarzem - Jerzym Dudkiem) i Everton FC. Zdjecia ze stadionow mozesz obejrzec w dziale Pilka nozna - Stadiony.
Na zakonczenie warto wspomniec, ze mieszkancy Liverpool i okolic maja bardzo silny, specyficzny akcet zwany Scous, bardzo trudny do zrozumienia dla pocztkujacych. Brzmi troche jak mieszanka angielskiego i holenderskiego, ale po pewnym czasie mozna sie przyzwyczaic.
Wiecej o wspanialym miescie jakim jest Liverpool na stronie: www.liverpool.gov.uk
Liverpool to jedno z najbardziej ekscytujacych miast w Europie. Zostal zalozony prawie 800 lat temu i od samego poczatku morze mialo istotny wplyw na jego historie i charakter. Miasto lezy u ujscia rzeki Mersey (stad nazwa Mersyside) do Morza Irlandzkiego. Jako jeden z glownych portow Anglii Liverpool utrzymuje polaczenia morskie z calym swiatem.
Liverpool to miasto kultury i rozrywki - to stad wywodza sie The Beatles a miasto w czerwcu 2003 otrzymalo tytul Europejskiej Stolicy Kultury 2008 (tak, 2008 - do tego czasu Liverpool dostanie ogromny zastrzyk gotowki i ma czas na przygotowanie jeszcze wiekszej liczby atrakcji).
The Beatles
W Liverpool narodzil sie muzyczny fenomen wszechczasow - The Beatles. Jesli masz czas na obejrzenie tylko jedna miejsca w tym miescie musi to byc muzeum The Beatles. Znajduje sie ono w jednym z budynkow Albert Dock. Wsrod eksponatow sa gitary, plyty, stroje, zdjecia, odtworzono nawet wyglad The Cavern - klubu, w ktorym od poczatku koncertowal zespol.
Muzeum otwarte jest codziennie od 10.00 do 18.00, bilet kosztuje GBP 8.00. Przy wejsciu lub wyjsciu mozna tez zostawic troche gotowki w sklepie z pamiatkami.
Po drugiej strony ruchliwej ulicy Strand Street, w parku Chavasse Park, 'przycumowana' jest slynna Zolta Lodz Podwodna (Yellow Submarine). Wyglada dokladnie tak jak ja na filmie rysunkowym.
Nabrzeze
Jak przystalo na piekne miasto portowe Liverpool ma pieknie odrestaurowane nabrzeze. Po lewej stronie gmach Royal Liver z figura ptaka na wiezy - symbolem miasta. W poblizu znajduje sie port promowy, z ktorego mozna poplyna na Isle of Man, czyli Wyspe Man. Po drugiej stronie wody, to co widac z nabrzeza, to nie jest jeszcze Isle of Man, to druga strona rzeki Mersey, z rzeki wyplywa sie na morze.
Musze przyznac, ze architektura centrum miasta jest urzekajaca i Manchester po prostu nie umywa sie do Liverpool (mowie to z zalem). Na pocieszenie pozostaje fakt, ze Liverpool polozony jest nad morzem i to stad ta przewaga - kazde miasto nadmorskie ma niepowtarzalny klimat (jak np. Gdynia).
23rd Mersey River Festival: 13-16 czerwca 2003
Jak zwykle mialem szczescie - w dniu, w ktorym odwiedzilem Liverpool odbywal sie tutaj bardzo znany festiwal Mersey River Festival. Takich tlumow turystow nie widzialem jeszcze nigdzie. Na przestrzeni kliku dni odbywaly sie tutaj parady statkow, pokazy lotnicze, festiwal szantowy, zawody kajakowe, szermiercze, pokazy sztuk walki i wiele innych ciekawych imprez. Wszystko bardzo dobrze przygotowane, oznakowane, brak smieci, wspaniala pogoda - rewelacja!
Centrum miasta i nabrzeze tetnia zyciem nie tylko podczas festiwali. Bedac tutaj warto odwiedzic dok Alberta, pieknie odtworzone budynki, w ktorych mieszcza sie sklepy, studia TV, galaria Tate. Bardzo blisko jest tez muzeum morskie (m.in. z eksponatami z Titanica), muzeum Liverpoolu, najwieksza katedra anglikanska na swiecie i oryginalna katedra rzymskokatolicka.
Nie mozna nie wspomniec tutaj o futbolu. Oczywiscie miasto jest siedziba dwoch klubow grajacych na europejskim poziomie: Liverpool FC (z polskim bramkarzem - Jerzym Dudkiem) i Everton FC. Zdjecia ze stadionow mozesz obejrzec w dziale Pilka nozna - Stadiony.
Na zakonczenie warto wspomniec, ze mieszkancy Liverpool i okolic maja bardzo silny, specyficzny akcet zwany Scous, bardzo trudny do zrozumienia dla pocztkujacych. Brzmi troche jak mieszanka angielskiego i holenderskiego, ale po pewnym czasie mozna sie przyzwyczaic.
Wiecej o wspanialym miescie jakim jest Liverpool na stronie: www.liverpool.gov.uk
Subskrybuj:
Posty (Atom)