niedziela, 11 kwietnia 2004

Stadiony - St. James' Park (Newcastle United)

Newcastle Untited walcza w tym sezonie (2003/04) o czwarte miejsce w lidze premiowane gra w Lidze Mistrzow w nastepnym sezonie. Dodatkowo wysmienicie radza sobie w Pucharze UEFA - doszli juz do polfinalow i mam nadzieje, ze zagraja w tegorocznym finale.

Stadion Newcastle nazywa sie St. James' Park i zostal niedawno przebudowany. Znajduje sie prawie w centrum miasta, co jest rzadkoscia w Anglii.

Z daleka obiekt wyglada na olbrzymi, jest jednak mniejszy od Old Trafford i miesci ok. 52,000 widzow. Rekordowa frekwencje zanotowano tutaj w 1930 r. w czasie meczu z Chelsea: 68,386.


Pilkarzy Newcastle nazywa sie zwyczajowo 'Magpies' czyli 'Sroki'. Klubowy sklep, na zdjeciu po lewej, nie jest rewelacyjny, ale mozna tam kupic charakterystyczne koszulki w pionowe bialo-czarne pasy i inne gadzety.

Oficjalna strona internetowa Newcastle United:
www.nufc.premiumtv.co.uk

Anglia - Newcastle

Newcastle - miasto

Newcastle upon Tyne, w skrocie Newcastle, to miasto na polnocnym wschodzie Anglii liczace ok. 275 tys. mieszkancow. Lezy nad Morzem Polnocnym a przecina je rzeka Tyne. Rywalizuje o miano stolicy polnocy Anglii z Manchesterem, jednak Manchester pozostawia przeciwnika sporo w tyle.

Poczatki Newcastle datowane sa na rok 1080 kiedy to Normanowie przerzucili most przez rzeke i zbudowali zamek. Dzisiaj zielony Tyne Bridge jest najdluzszym w Wielkiej Brytanii stalowym mostem lukowym o rozpietosci 162m. Otwarto go w 1928 r. i jest jednym z symboli miasta. Mozecie go podziwiac na zdjeciu po prawej stronie.

Poniewaz jest stad niedaleko do Szkocji, w przeszlosci Newcastle stanowilo baze wypadowa do wypraw na Szkotow. Pozniej rozwijalo sie tu gornictwo, przemysl maszynowy i stoczniowy. Dzisiaj miasto nastawione jest glownie na rozrywke - mnostwo pubow i klubow zapewni ciekawe maratony nocne. Mieszkancow Newcastle nazywa sie 'Geordies' i charakteryzuja sie oni specyficznym akcentem, troche zblizonym do szkockiego. Mark Knoplfer w kawalku 'Sailing to Philadelphia' spiewa o 'Geordie boy' - kiedys nie wiedzialem kto to jest a teraz wiem - Newcastlyjczyk :)

Najladniejszym fragmentem miasta jest dla mnie nabrzeze rzeki Tyne z malowniczymi mostami i kamienicami. Wokol nabrzeza jest sporo waskich uliczek, wlasciwie samych schodow wiodacych do czesci miasta polozych powyzej, to jak te schody na zdjeciu po prawej. Moze nie jest to az tak malownicze jak w Endynburgu, ale warto wybrac sie na spacer po labiryncie schodow.

Newcastle jest najwiekszym miastem Northumbrii, krainy na polnocnym wschodzie Anglii. W centrum znajdziemy wiele budynkow charakterystycznych dla angielskich miast - budynek opery na zdjeciu po prawej na dole, glowna ulica handlowa, monument - w tym przypadku pomnik hrabiego Grey, ktory byl premierem Wielkiej Brytanii w latach 1830-34 (na zdjeciu po lewej na dole).


Poza tym zamek, o ktorym wiecej ponizej i znany klub pilkarski Newcastle United, ktory plasuje sie na 4-5 miejscu w angielskiej Premiership. Zdjecia stadionu mozesz obejrzec w dziale Pika nozna-Stadiony.

Wiecej o Newcastle na stronie: www.newcastle.gov.uk











Zamek

Drewniany zamek zbudowany przez Normanow w 1080 r. zostal zastapiony kamiennym w XII wieku. Znajduje sie on w odleglosci rzutu beretem od the Tyne Bridge. Spiralne schody prowadza na wieze, z ktore rozposciera sie wspanialy widok na miasto. Uwaga - wstep platny!

Zamek nie jest mozespacjalnie zapierajacy dech w piersiach, ale to solidna, kamienna budowla z charakterystycznymi wiezyczkami. Na pewno warto zobaczyc.

Z zamku bardzo blisko jest do wspomnianego juz powyzej stadionu Newcastle United, St Jame's Park. Spacerkiem mozna sie tam dostac w 15 min.






The Angel of the North


Angel of the North - Aniol Polnocy - to konstrukcja, ktora bedac w Anglii koniecznie trzeba zobaczyc. Zbudowana troche na wzor posagu Chrystusa w Rio de Janerio, przedstawia ogromnego aniola z rozpostartymi skrzydlami. Zeby sie do niej dostac nalezy jechac na poludnie droga A1, aniola widac z daleka, polozony jest na wzgorzy w dzielnicy Gateshead. Codziennie oglada go 90,000 osob przejezdzajacych A1, a oprocz tego pasazerowie kolei jadacy z Londynu do Edynburga.

Posag ma 20 metrow wysokosci, wiecej niz 5-pietrowy budynek i wazy 208 ton. Skrzydla maja rozpietosc 54 metrow, prawie tyle samo ile jumbo jet. Aniol przybral tutaj postac czlowieka, a zaprojektowal go brytyjski artysta Antony Gormley.

Rzezba zrobiona jest ze specjalnego gatunku stali odpornego na niekorzystne warunki pogodowe, a domieszka miedzi powoduje charakterystczna patyne na metalowych brzegach. Pod konstrukcja wykopano 22 metrowa dziure, dzieki ktorej Aniol utrzymuje sie w pionie. Z zalozenia ma przetrwac ponad 100 lat i ma wytrzymac wiatry ponad 100 mil na godzine.

Posag otacza aura tajemniczosci, szczegolnie, ze zwykle kojarzymy anioly z postaciami szybujacymi pod niebosklonem, a ten osadzony jest gleboko w ziemi...

Wiecej o Aniele na stronie: www.angelofthenorth.org.uk

sobota, 10 kwietnia 2004

Anglia - Cumbria

Carlisle

Carlisle, zalozone w 1092 r., pelnilo przez wiele stuleci funkcje obronne, jako miasto polozone w polizu granicy ze Szkocja. Dzisiaj jest stolica Cumbrii, krainy na polnocnym zachodzie Anglii, na polnoc od hrabstwa Lancashire i liczy sobie 105.000 mieszkancow. Wsrod zabytkow, ktore trzeba zobaczyc nalezy wymienic stary normandzki zamek (po lewej) i Cytadele - wieze bramne znajduje sie kiedys na obrzezach, a dzis w centrum miasta (na zdjeciu ponizej).

Interesujacym miejscem jest rowniez katedra pochodzaca z 1133, ktora ma ogromne witrazowe okno, a szklo w gornej czesci tego witraza pochodzi z XIII wieku! W ogole niewiele zabytkow w Anglii uleglo zmiszczeniu - na polnoc nie dolatywaly niemieckie samoloty w czasie II Wojny Swiatowej, a od czasow Rzymian nikt nie podbil Anglii.

Wiecej o Carlisle na stronach: historic-carlisle.org.uk i carlisleborderlands.co.uk


The Handrian's Wall


Chinczycy maja swoj Chinski Mur a Anglicy maja... The Hadrian's Wall czyli Wal Hadriana. Z rozkazu rzymskiego cesarza Hadriana w 120 r. rozpoczeto wznoszenie muru o dlugosci 117 km w poprzek Anglii, na polnocy, od Morza Irlandzkiego do Morza Polnocnego. Wal mial wzmocnic system obronny i chronic przed atakami Szkotow. Oddzialy rzymskie stacjonowaly w straznicach rozlokowanych do mile wzdluz walu i w fortach budowanych co 5 mil.

Brytania byla kolonia rzymska przez 350 lat, w 410 r. Rzymianie wycofali sie stad a w polowie V wieku rozpoczely sie najazdy Anglow i Sasow.


Dzis wal nie jest taki jak na zdjeciu u gory na calej dlugosci. Sa odcinki, ktore ulegly zniszczeniu. To zdjecie zrobilem w poblizu miejscowosci Housesteads i to jest najlepsze miejsce do podziwiania wspanialego widoku.

Wzdluz walu, ktory chwilami osiaga wysokosc ponad 1m, a po drugiej strony sa urwiska, istnieje sciezka spacerowa. Jesli akurat swieci slonce (a ja jak zwykle mialem szczescie i swiecilo) mozna spotkac tutaj wielu wedrowcow. Na zdjeciu po prawej charakterystyczne przejscie nad murkiem odgradzajacym pola i farmy - czesto mozna sie na nie natknac na szlakach pieszych w Anglii.

Wiecej o Wale Hadriana na stronie: www.hadrians-wall.org


Chesters Roman Fort

Jednym z fortow zbudowanych przez Rzymian przy Wale Hadriana jest Chesters. Jest to najlepiej zachowany fort polozony nadz rzeka North Tyne w poblizu miejscowosci Chollerford, przy drodze B6318.

Na mnie najwieksze wrazenie zrobila laznia, sluzaca jako miejsce odpoczynku i rozrywek po calodziennej sluzbie. Te wneki z lukami to szatnia - tam zolnierze zostawiali swoje szaty przed skorzystanie z lazni. W srodku byla nawet toaleta, z ktorej nieczystosci splukiwala pobliska rzeka.


Farma i owce

Podrozujac po Anglii mozna spac w roznych miejscach. Ja polecam spedzenie przynajmniej jednej nocy na farmie. Standard pokojow goscinnych jest dosc wysoki, a rano serwuja tradycyjne angielskie sniadanie: jajko sadzone, male kielbaski, boczek, smazony pomidor, tosty, maslo, dzem i miod. Ceny sa rozne, zwykle ok. GBP 20 za B&B (bed and breakfast).

Farma na ktorej sie zatrzymalem nazywa sie St. Oswalds Farm i znajduje sie w poblizu Walu Hadriana, blisko miejscowosci Wall, tel. 01434 681 307. Wlasciciele prowadza tez tzw. Tea Room - zjawisko charakterystyczne dla Anglii. Tea Room to rodzaj kawiarni prowadzonej w prywatnym domu, w muzeum itp. przy szlakach turystycznych. Strudzony wedrowiec moze tu napic sie herbaty, kawy, zjesc ciasto i odpoczac. Czasami ten Tea Room odwiedza nawet do 200 gosci dziennie - to dzieki bliskoci Walu Hadriana.

Farmerzy, u ktorych goscilem zajmuja sie hodowla owiec. To najbardziej powszechny rodzaj 'rolnictwa' w Anglii. Gospodarstwo w ktorym spalem ma ok. 200 owiec i ok. 20 krow. Mlode owce rodza sie na poczatku kwietnia, czyli dokladnie w okresie kiedy ja pojawilem sie na farmie. Stad masz niecodzienna okazje ogladac na zdjeciu obok owieczke, ktora urodzila sie 4 godziny przed zrobieniem tego zdjecia!

Podrosniete owce sprzedawane sa zwykle w lipcu, po 3-4 miesiacach. Slowo 'lamb' oznacza mloda owce, slowo 'sheep' oznacza dorosla owce. Dlatego film 'Milczenie owiec' po angielsku nosi tytul 'The Silence of the Lambs'. Jagniecina, z ktorej robi sie np. steki, to nie jest 'sheep' tylko 'lamb', stad 'lamb steak' itd. Hodowcy sprzedaja owce na rynku do rzeznikow, ktorzy maja licencje na zabijanie zwierzat - musi sie to odbywa humanitarnie i w hignieniczych warunkach. W okresie miedzy koncem marca a sierpniem farmer musi pracowac ok. 16-17 godzin dziennie.

W sklepach raczej nie kupuje sie wieprzowiny. Glownymi rodzajami miesa, ktore jada sie w Anglii sa wolowina, jagniecina i kurczak.

Anglia - Lake District

Lake District

Lake District, czyli Kraina Jezior, to napiekniejsze miejsce w Anglii. W mojej prywatnej tabeli zajmuje pozycje wicelidera ligi krajobrazowej, tuz za szkocka kraina Highlands.

W Polsce od lat ludzie maja dylemat - 'w gory czy na Mazury'. W Anglii nie ma tego dylematu - w Lake District jest i to i to. Dzieki temu mamy okazje podziwiac masywy gorskie odbijajace sie w lustrach wody, naprawde niezapomniany widok.

Swoja nazwe Kraina Jezior zawdziecza wielu zbiornikom wodnym, ktore powstaly na jej terenie, chociaz nie ma ich az tak duzo jak na polskich Mazurach.


Najglebszym jeziorem w Wielkiej Brytanii jest Wastwater, ktorego glebokosc dochodzi do 86 m.
Najwiekszym jeziorem jest Windermere, o dlugosci 19.2 km.
Jedynym prawdziwym jeziorem (lake) w krainie jest Bassenthwaite Lake, pozostale to tzw. 'mere' lub 'water' - chodzi o roznice w powstawaniu zbiornikow. Jednak wszystkie nazywa sie potocznie jeziorami (lakes).
Rowniez w Lake Ditrict znajduja sie najwyzsze gory w Anglii, z 977 mterowym Scaffel Pike na czele.

Oprocz tego w Lake District jest ponad 50 gatunkow sow, najwyzszy klif nadmorski pomiedzy Walia i Szkocja, jedenascie rezerwatow przyrody i mnostwo turystow.


Wiecej o Lake District na stronach: www.golakes.co.uk i www.western-lakedistrict.co.uk


 










The Lakeland Miniature Village - Flookburgh

Miniaturowa Wioska we Flookburgh to zbior ponad 120 budynkow charakterystycznych dla angielskiej Krainy Jezior zbudowanych na swiezym powietrzu przez jedna osoba w ciagu 11 lat. Wysokosc budynkow nie przekracza 30-40 cm. Materialy uzyte do budowy sa takie same jak te uzywane przy budownie prawdziwych domow. Wsrod budowli znajdziemy m.in. zamki, koscioly, farmy, stawy, rzeke z mostem itp. Flookburgh polozony jest nedaleko miasta Grange-Over-Sands, blisko zatoki Morecambe Bay.

Wiecej o Miniaturowej Wiosce na stronie: www.lakelandminiaturevilage.com




Windermere

Windermere jest najwiekszym jeziorem w Anglii, polozonym w centrum Lake District. Jego dlugosc to 12 mil (19.2km), a glebokosc maksymalna to 220 stop (67m). Windermere zasilane jest woda z wielu okolicznych rzek. Nad jeziorem polozony jest kurort o tej samej nazwie - to takie angielskie Mikolajki. Bardzo ladna miejscowosc, z mnostwem barow, kawiarni i miejsc noclegowych. Jedno z najbardziej popularnych celow weekendowych wycieczek Brytyjczykow.


Do najciekawszych miejsc w okolicy nalezy Muzeum Lodzi Parowych, ktore powstalo w polowie lat 70. XX wieku. Miesci sie na brzegu jeziora, na polnosc od miejscowosci Widermere. Wsrod eksponatow znajduja sie unikalne egemplarze najstarszych lodzi parowych (takich XIXw. motorowek) jak i najnowsze cuda techniki bijace rekordy wodnej szybkosci. Musze przyznac, ze lodzie z kominem wygladaja dosc interesujaco :) Zapewne po wynalezieniu silnika parowego Anglicy starali sie wyokrzystac wszelkie mozliwe zastosowanie, i oprocz statkow parowych zaczeli produkowac lodki parowe.

Od wielu lat na wodach Windermere przeprowadzano wyscigi lodzi. Po lewej widac egzemplarz, ktory pobil rekord i osiagnal 232 km/h.

Wiecej o Stemboat Museum na stronie: www.steamboat.co.uk

Wiecej o Windermere na stronie: www.windermereswebsite.co.uk







Ambleside

Ambleside to bardzo malownicza miejscowosc na polnoc od Windermere. Idealna na nocleg (mnostwo campingow, schornisk mlodziezowych, pensjonatow itd.), dobre miejsce wypadowe na spacery w okoliczne gory i nad jeziora.

Wiecej o Ambleside na stronie: www.ambleside.co.uk







Keswick

Keswick to miejscowosc liczaca 5.000 mieszkancow polozona nad jeziorem Derwent Water. Jest to najlepsze miejsce do spedzenia nocy przed wspinaczka na Skiddaw (poczytaj o tej gorze ponizej).


Poczatkowo miasto zylo z produkcji welny i skory, pozniej w poblizu odkryto zloza grafitu, dzieki ktorym Keswick stalo sie waznym osrodkiem produkcji olowkow.

Derwent Water jest najladniej polozonym jaziorem jakie widzialem w Lake District. Wystarczy spojrzec na zdjecia - wspaniala wyspa posrodku, wokol gory, zielone zbocza pelne owiec.




Po lewej stronie charakterystyczne lodzie wioslowe oswietlone plazowa lampa na brzegu jeziora. Kazdy kto odwiedzi Kewsick powinien wybrac sie na spacer brzegiem jeziora, sprobowac wspinackzi na malym klifie, popatrzec jak Jeepem zagania sie owce do zagrody :)








Przed przyjazdem do Lake District warto zarezerwowac sobie gdzies miejsce do spania. Ale na lubiacych ryzyko czekaja tu dziesiatki pensjonatow (B&B), takiech jak te na zdjeciu po prawej, w ktorych przy odrobinie szczescia mozna znalezc pokoj na jedna-kilka nocy.







Jak juz wspomnialem na poczatku pobliskie zloza grafitu zaowocowaly rozwojem przemyslu olowkowego w Keswick. To wlasnie stad pochodzi znana marka Derwent. W czasie II Wojny Swiatowej produkowano tutaj olowki z cienkiem wydrazona szczelina w srodku, w ktorej mozna bylo schowac miniaturowa mape.







W Derwent, oprocz olowkow produkuje sie rowniez kredki, ktore sa pewna odmiana olowka. A to dlugie cos po prawej stronie to rekordowej dlugosci olowek, wpisany do Ksiegi Rekordow Guinnessa - ma dlugosc 7,91 m i wazy 446 kg. Wyprodukowano go w 2001 r. Zachecam do odwiedzenia Muzeum Olowka - jest ono dobrze oznakowane i nie sposob do niego nie trafic bedac w Keswick.

Wiecej o olowkach na stronie: www.pencils.co.uk



Skiddaw

Po zdobyciu przeze mnie najwyzszego szczytu Wielkiej Brytanii (Ben Nevis, poczytaj o tym wyczynie w dziale Szkocja) przyszla pora na kolejny trzytysiecznik, jedna z najwyzszych gor w Anglii - Skiddaw.

Wierzcholek Skiddaw polozony jest 3.054 stopy (930m) nad poziomem morza w Krainie Jezior, w poblizu miejscowosci Keswick. Mozna sie tam dostac droga A591 (kierunek Carlisle), skrecajac w prawo za rondem bedacym skrzyzowaniem z droga A66. Pozniej jeszcze raz w prawo i juz widac znaki do Skiddaw.

Droga w gore i w dol zajela mi nieco ponad 3 godziny, ale przyznam, ze tempo bylo dosc wysokie. Nikt mnie po drodze nie wyprzedzil, za to ja minalem kilka grupek wspinaczy. O ile pierwsze etapy wspinaczki sa dosc przyjemne - dosc szeroka droga, szum potoku, cien drzew, o tyle faza koncowa nie nalezy do najlatwiejszych. W dolnych partiach warto postarac sie o kawalek porzadny kij, na ktorym mozna wspierac swoj ciezar zblizajac sie do szczytu.

Na zdjeciu o gory malowniczy widok na jezioro Derwent Water i kilka okolicznych gor. Po prawej ostatni etap wspinaczki - wierzcholek Skiddaw pokryty juz tylko kamieniami, zadnej roslinnosci, dosc zimno i w niektorych miejscach zamarzniety snieg przy gruncie. Ja wchodzilem przy dosc dobrej pogodzie, ale w czasie deszczu moze byc tam dosc slisko i niebezpiecznie.


Po lewej tradycyjne zdjecie Krzysztofa Zdobywcy - na murowanym stozku ze scietym wierzcholkiem oznaczajacym szczyt. W oddali wprawne oko dojrzy szkockie gory (tak, tak, ze Skiddaw widac poludniowa granice Szkocji).

Dodam, ze najwyzsza gora w Anglii jest Scaffel Pike: 3,208 stop (977m), a wiec tylko o 47m wiecej niz Skiddaw. Skiddaw jest siodmy na angielskiej liscie.




Polecam strone www.nuttalls.com gdzie mozna znalezc liste i zdjecia wszystkich angielskich wierzcholkow powyzej 2.000 stop.













Castlerigg

W poblizu Keswick najduje sie magiczny kamienny krag Castlerigg, ktory jest prawdopodobnie starszy od slawnego kregu Stonehenge. Kolejna przewaga nad Stonehenge jest jego malownicze polozenie - na wzgorzu otoczonym gorami Krainy Jezior.

Krag zbodowany jest z 38 ogromnych glazow o wysokosci do ponad 1.5 metra i o nieregularnych ksztaltach. Jego wiek szacuje sie na ponad 5.200 lat!

Prawdopodobnie odbywaly sie w nim mistyczne zgromadzenia, chociaz niektorzy swiadkowie widywali na poczatku XX w. tajemnicze biale kule unoszace sie nad kregiem. Wewnatrz kregu, w jego wschodniej czesci, jest dodatkowy maly krag zlozony z 10 mniejszych kamieni, ktorych przeznaczenie nie jest znane.

Wiecej o kregu Castlerigg na stronie www.mysteriousbritain.co.uk