sobota, 10 kwietnia 2004

Anglia - Cumbria

Carlisle

Carlisle, zalozone w 1092 r., pelnilo przez wiele stuleci funkcje obronne, jako miasto polozone w polizu granicy ze Szkocja. Dzisiaj jest stolica Cumbrii, krainy na polnocnym zachodzie Anglii, na polnoc od hrabstwa Lancashire i liczy sobie 105.000 mieszkancow. Wsrod zabytkow, ktore trzeba zobaczyc nalezy wymienic stary normandzki zamek (po lewej) i Cytadele - wieze bramne znajduje sie kiedys na obrzezach, a dzis w centrum miasta (na zdjeciu ponizej).

Interesujacym miejscem jest rowniez katedra pochodzaca z 1133, ktora ma ogromne witrazowe okno, a szklo w gornej czesci tego witraza pochodzi z XIII wieku! W ogole niewiele zabytkow w Anglii uleglo zmiszczeniu - na polnoc nie dolatywaly niemieckie samoloty w czasie II Wojny Swiatowej, a od czasow Rzymian nikt nie podbil Anglii.

Wiecej o Carlisle na stronach: historic-carlisle.org.uk i carlisleborderlands.co.uk


The Handrian's Wall


Chinczycy maja swoj Chinski Mur a Anglicy maja... The Hadrian's Wall czyli Wal Hadriana. Z rozkazu rzymskiego cesarza Hadriana w 120 r. rozpoczeto wznoszenie muru o dlugosci 117 km w poprzek Anglii, na polnocy, od Morza Irlandzkiego do Morza Polnocnego. Wal mial wzmocnic system obronny i chronic przed atakami Szkotow. Oddzialy rzymskie stacjonowaly w straznicach rozlokowanych do mile wzdluz walu i w fortach budowanych co 5 mil.

Brytania byla kolonia rzymska przez 350 lat, w 410 r. Rzymianie wycofali sie stad a w polowie V wieku rozpoczely sie najazdy Anglow i Sasow.


Dzis wal nie jest taki jak na zdjeciu u gory na calej dlugosci. Sa odcinki, ktore ulegly zniszczeniu. To zdjecie zrobilem w poblizu miejscowosci Housesteads i to jest najlepsze miejsce do podziwiania wspanialego widoku.

Wzdluz walu, ktory chwilami osiaga wysokosc ponad 1m, a po drugiej strony sa urwiska, istnieje sciezka spacerowa. Jesli akurat swieci slonce (a ja jak zwykle mialem szczescie i swiecilo) mozna spotkac tutaj wielu wedrowcow. Na zdjeciu po prawej charakterystyczne przejscie nad murkiem odgradzajacym pola i farmy - czesto mozna sie na nie natknac na szlakach pieszych w Anglii.

Wiecej o Wale Hadriana na stronie: www.hadrians-wall.org


Chesters Roman Fort

Jednym z fortow zbudowanych przez Rzymian przy Wale Hadriana jest Chesters. Jest to najlepiej zachowany fort polozony nadz rzeka North Tyne w poblizu miejscowosci Chollerford, przy drodze B6318.

Na mnie najwieksze wrazenie zrobila laznia, sluzaca jako miejsce odpoczynku i rozrywek po calodziennej sluzbie. Te wneki z lukami to szatnia - tam zolnierze zostawiali swoje szaty przed skorzystanie z lazni. W srodku byla nawet toaleta, z ktorej nieczystosci splukiwala pobliska rzeka.


Farma i owce

Podrozujac po Anglii mozna spac w roznych miejscach. Ja polecam spedzenie przynajmniej jednej nocy na farmie. Standard pokojow goscinnych jest dosc wysoki, a rano serwuja tradycyjne angielskie sniadanie: jajko sadzone, male kielbaski, boczek, smazony pomidor, tosty, maslo, dzem i miod. Ceny sa rozne, zwykle ok. GBP 20 za B&B (bed and breakfast).

Farma na ktorej sie zatrzymalem nazywa sie St. Oswalds Farm i znajduje sie w poblizu Walu Hadriana, blisko miejscowosci Wall, tel. 01434 681 307. Wlasciciele prowadza tez tzw. Tea Room - zjawisko charakterystyczne dla Anglii. Tea Room to rodzaj kawiarni prowadzonej w prywatnym domu, w muzeum itp. przy szlakach turystycznych. Strudzony wedrowiec moze tu napic sie herbaty, kawy, zjesc ciasto i odpoczac. Czasami ten Tea Room odwiedza nawet do 200 gosci dziennie - to dzieki bliskoci Walu Hadriana.

Farmerzy, u ktorych goscilem zajmuja sie hodowla owiec. To najbardziej powszechny rodzaj 'rolnictwa' w Anglii. Gospodarstwo w ktorym spalem ma ok. 200 owiec i ok. 20 krow. Mlode owce rodza sie na poczatku kwietnia, czyli dokladnie w okresie kiedy ja pojawilem sie na farmie. Stad masz niecodzienna okazje ogladac na zdjeciu obok owieczke, ktora urodzila sie 4 godziny przed zrobieniem tego zdjecia!

Podrosniete owce sprzedawane sa zwykle w lipcu, po 3-4 miesiacach. Slowo 'lamb' oznacza mloda owce, slowo 'sheep' oznacza dorosla owce. Dlatego film 'Milczenie owiec' po angielsku nosi tytul 'The Silence of the Lambs'. Jagniecina, z ktorej robi sie np. steki, to nie jest 'sheep' tylko 'lamb', stad 'lamb steak' itd. Hodowcy sprzedaja owce na rynku do rzeznikow, ktorzy maja licencje na zabijanie zwierzat - musi sie to odbywa humanitarnie i w hignieniczych warunkach. W okresie miedzy koncem marca a sierpniem farmer musi pracowac ok. 16-17 godzin dziennie.

W sklepach raczej nie kupuje sie wieprzowiny. Glownymi rodzajami miesa, ktore jada sie w Anglii sa wolowina, jagniecina i kurczak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz