poniedziałek, 31 lipca 2006

Chałupy

Windsurfing - to jest sport! Polecam szczerze. Poczatki sa latwe, jesli zaczyna sie na Zatoce Puckiej. Gdzie okiem siegnac woda do pasa lub do ramion, nawet przy wielokrotnym spadaniu z deski bardzo ciezko jest zamoczyc glowe :) Chalupy, na Polwyspie Helskim, w odleglosci ok. 1/3 dlugosci Polwyspu od 'normalnego' ladu to idealne miesjce na nauke.

Szczegolnie polecam szkolke Fun Surf. Za ok. 36 zl/h mozna pozyczyc deske, zagiel i pianke. Godzina z instruktorem kosztuje nieco wiecej - ale dobra wiadomosc jest taka, ze niektorym zoltodziobom wystarcza jedna godzina z instruktorem i juz mozna windsurfowac! Sprawdzone :) Warto miec swoje specjalne buty (wydatek ok. 50 zl w Decathlonie) i rekawiczki (na poczatku linka do podnoszenia zagla nieco sciera rece). Potem okaze sie, ze nie podnosi sie zagla tylko pednik, a linka tez bedzie miala profesjonalna nazwe :) W samych Chalupach kwatera goni kwatere, pokoje 2-os. mozna wynajac za ok. 70zl/dobe za pokoj.

Przed wyjazdem lepiej sprawdzic pogode - przy duzym wietrze trudno utrzymac zagiel, a przy bezwietrznej pogodzie nie ma zabawy. Dobre linki do stron pogodowych dotyczycych Polwyspu Helskiego pod zdjeciami - na stronie Fun Surfu.

Jedyny minus to dojazd z Warszawy - siodemka, potem obwodnica Trojmiasta... A powrot do Warszawy przez Lomianki jeszcze gorszy, lepiej za Nowym Dworem Mazowieckim odbic w prawo i wjechac do Warszawy od strony Bemowa.

Linki:
www.funsurf.pl - Fun Surf


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz